Sa takie chwile, ze nie ogarniam rzeczywistosci...
sobota, 23 lipca 2011
Klotnie
Nie cierpie sie klocic. Ale czasem trzeba. Dobrze, ze istnieja kobiety, z ktorymi klotnie cos zmieniaja, a nie tylko psuja humor, a wszystko jest jak bylo.
Rawr.
Rawr.
czwartek, 21 lipca 2011
Dzien elektroniki cz. 1
Nazwa na wyrost, nie trawie zazwyczaj elektroniki, jest tylko pare utworow w ktorych mi sie podoba. Tutaj pierwszy z nich.
środa, 20 lipca 2011
Zespoly
Podoba mi sie zestawienie logo roznych zespolow ktorych slucham, ktore akurat mi sie na last.fm wyswietla (co jakis czas jest aktualizowane). Poza Avantasia (ktora slucham bardzo rzadko) dobrze oddaje moje gusta. Na rzecz tego - zamieszczam.
Muzyczne wspomnienie
Ten utwor teoretycznie ma u mnie kotwice w pamieci, ale... coz, chrzanic przeszlosc. Dedykacja w etykietach.
Powrot
No to zem wrocil do Wrocka.
Nie wiem jakim cudem mialem takiego farta, ze przez 8h nie trafilem na zadnego menela, gawedziarza, nikogo cuchnacego, nawalonego, etc.
Tesknilem za tym miastem. Tesknilem za rozwalonym dworcem, za rozkopanymi ulicami, za wszystkimi tymi remontami... Ale za Wroclawiem, mimo wszystkich tych wad.
Inna rzecz, ze teraz bede tesknil za morzem. Wyjazd wygladal inaczej niz sie spodziewalem. Do tego... cholera, mop zostal nad morzem. I co ja mam teraz zrobic? Cholera wie. Moze sie bede bawil w fotografa-
amatora. Moze pocwicze diabolo. Moze oddam sie nauce. Najpewniej bede sie po prostu opieprzal. Poki co musze myslec nad kolejnym wyjazdem.
Zafon w "Marinie" stwierdzil, ze dworce to miejsce magiczne, przesiakniete wszystkimi emocjami, ktore sie tam wyzwolily. Prawie 8h zwiedzania przejazdem dworcow po calej Polsce upewnia mnie, ze mial racje. Chyba czas pozwiedzac Polske. Dziwne, nigdy mnie nie krecila turystyka...
Z wyjazdu przywloklem pare rzeczy, pare ciuchow, pare nowych planow, duzo wspomnien... Troche muzyki. Na przyklad toto:
Nie wiem jakim cudem mialem takiego farta, ze przez 8h nie trafilem na zadnego menela, gawedziarza, nikogo cuchnacego, nawalonego, etc.
Tesknilem za tym miastem. Tesknilem za rozwalonym dworcem, za rozkopanymi ulicami, za wszystkimi tymi remontami... Ale za Wroclawiem, mimo wszystkich tych wad.
Inna rzecz, ze teraz bede tesknil za morzem. Wyjazd wygladal inaczej niz sie spodziewalem. Do tego... cholera, mop zostal nad morzem. I co ja mam teraz zrobic? Cholera wie. Moze sie bede bawil w fotografa-
amatora. Moze pocwicze diabolo. Moze oddam sie nauce. Najpewniej bede sie po prostu opieprzal. Poki co musze myslec nad kolejnym wyjazdem.
Zafon w "Marinie" stwierdzil, ze dworce to miejsce magiczne, przesiakniete wszystkimi emocjami, ktore sie tam wyzwolily. Prawie 8h zwiedzania przejazdem dworcow po calej Polsce upewnia mnie, ze mial racje. Chyba czas pozwiedzac Polske. Dziwne, nigdy mnie nie krecila turystyka...
Z wyjazdu przywloklem pare rzeczy, pare ciuchow, pare nowych planow, duzo wspomnien... Troche muzyki. Na przyklad toto:
czwartek, 14 lipca 2011
sobota, 9 lipca 2011
Losux!
Znam na zywo tylko jedna osobe ktora pamieta ten komiks. Fajnie by bylo znalesc gdzies mirror calosci, to bylo cos...
wtorek, 5 lipca 2011
Bailando
Za dawno nic nie wrzucalem. Taki powrot do korzeni - na dzien dobry wrzucilem cover popu, tutaj tez jakis macie. Od razu z porownaniem.
Ametria - Bailando:
Ametria - Bailando:
Loona - Bailando
Subskrybuj:
Posty (Atom)