Weeee!!! Znow cos sie pochrzanilo z reklamami! Yay!

środa, 20 lipca 2011

Powrot

No to zem wrocil do Wrocka.
Nie wiem jakim cudem mialem takiego farta, ze przez 8h nie trafilem na zadnego menela, gawedziarza, nikogo cuchnacego, nawalonego, etc.
Tesknilem za tym miastem. Tesknilem za rozwalonym dworcem, za rozkopanymi ulicami, za wszystkimi tymi remontami... Ale za Wroclawiem, mimo wszystkich tych wad.
Inna rzecz, ze teraz bede tesknil za morzem. Wyjazd wygladal inaczej niz sie spodziewalem. Do tego... cholera, mop zostal nad morzem. I co ja mam teraz zrobic? Cholera wie. Moze sie bede bawil w fotografa-
amatora. Moze pocwicze diabolo. Moze oddam sie nauce. Najpewniej bede sie po prostu opieprzal. Poki co musze myslec nad kolejnym wyjazdem.
Zafon w "Marinie" stwierdzil, ze dworce to miejsce magiczne, przesiakniete wszystkimi emocjami, ktore sie tam wyzwolily. Prawie 8h zwiedzania przejazdem dworcow po calej Polsce upewnia mnie, ze mial racje. Chyba czas pozwiedzac Polske. Dziwne, nigdy mnie nie krecila turystyka...

Z wyjazdu przywloklem pare rzeczy, pare ciuchow, pare nowych planow, duzo wspomnien... Troche muzyki. Na przyklad toto:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz